Wreszcie minęło to upalne lato. Choć w tym roku ostatnie dni sierpnia — to poczucie schyłku, które tak lubię, były inne, dziwne, trochę niepokojące. Ranne powietrze gwałtownie wpada w nozdrza, wieczory straszą ciemnością, która do niedawna wisiała wysoko nad głowami. Wrzesień to zwykle jeszcze nie to. Moja cała istota czeka na październik, bo u mnie wszystko zawsze dzieje się w październiku. Wtedy przestrzeń się wyostrza i zyskuje kontury. Wrzesień to tylko przejście, nabieranie rozpędu.
Wiem, że nie popisałam się w te lato ilością przeczytanych książek. Moja obecność na Waszych blogach (i na swoim własnym) też pozostawiała wiele do życzenia. Myślę, że już nie wrócę w ten blogowy świat w tak aktywnej postaci, jak kiedyś. Mam jednak nadzieję, że ilekroć tu będę, zawsze zastanę Was na swoich miejscach :)
LIPIEC/SIERPIEŃ 2015
LICZBY
Liczba przeczytanych książek: 11
W tym audiobook: 1
SPIS RECENZJI LIPCOWO-SIERPNIOWYCH
Chmielewska Iwona, Oczy
Erlbruch Wolf, Wielkie pytanie
Muszyński Andrzej, Cyklon
Nesbit Edith, Opowieści upiorne
PRZESTRZENIE GROZY