Do czego mogą przydać się cztery zwykłe miski? No, chyba nie do wymyślania książki! Iwona Chmielewska udowadnia, że nawet zwykłe rzeczy mogą posłużyć do stworzenia wspaniałej, nowej historii. Takiej historii second-hand. Bo oto książka zrobiona z niepotrzebnych nikomu papierów, ze starych książek wycofanych z bibliotek. Odrzucone przedmioty dostały nową szansę i całe zmieściły się w tym uroczym picturebooku. Na pozór prosta opowieść, której motywem przewodnim są... miski, staje się opowieścią o dużo ważniejszych rzeczach. Poetycką, rozmarzoną, delikatną, z bardzo charakterystycznymi rysunkami autorki. Na każdej stronie mamy fragmenty brązowych "misek", zmyślnie wkomponowane w przedstawiane sytuacje. Bo do czego mogą służyć cztery miski? Mogą robić za parasole, gdy w opowieści zacznie padać deszcz. Można z nich zrobić słoneczne okulary i wiatrak. Przykryć dziecięce głowy, jeśli to książka dla dzieci; jeśli dla dorosłych, posłużą jako hełm. Ale ich obecność w historii zwraca naszą uwagą na ważniejsze sprawy. Na to, że jedni mają za dużo, a inni za mało. Miski posłużą tu jako symbol głodu, braku lub — odwrotnie: przepychu i marnotrawstwa. Wskażą na to, żeby niczego nie marnować, nie wyrzucać tego, co mogłoby przydać się na przykład komuś innemu. Wielu rzeczom można ofiarować nowe życie. Tak i Chmielewska ożywia skrawki starych papierów, by stworzyć dla nas tą krótką opowieść.
Książka Chmielewskiej z powodzeniem spodoba się dorosłym odbiorcom. Jej nietypowe wykonanie i skąpa, choć trafnie dobrana treść, uwrażliwi, poruszy, nakłoni do myślenia. Na pierwszy rzut oka książka może wydać się nieprzystępna. Albo nawet — o niczym. Wtedy trzeba prześledzić ją raz jeszcze. Jest ryzyko, że styl Chmielewskiej nie wszystkim przypadnie do gustu (dla porównania: Dwoje ludzi), ale autorce nie można odmówić talentu, a jej rysunkom niesamowitej charakterystyczności. Poza tym jej dzieła są bardzo dojrzałe i wartościowe. Spójrzcie na to.
Książka Chmielewskiej z powodzeniem spodoba się dorosłym odbiorcom. Jej nietypowe wykonanie i skąpa, choć trafnie dobrana treść, uwrażliwi, poruszy, nakłoni do myślenia. Na pierwszy rzut oka książka może wydać się nieprzystępna. Albo nawet — o niczym. Wtedy trzeba prześledzić ją raz jeszcze. Jest ryzyko, że styl Chmielewskiej nie wszystkim przypadnie do gustu (dla porównania: Dwoje ludzi), ale autorce nie można odmówić talentu, a jej rysunkom niesamowitej charakterystyczności. Poza tym jej dzieła są bardzo dojrzałe i wartościowe. Spójrzcie na to.
Wg mojej skali: 4/5
Cztery zwykłe miski
Iwona Chmielewska
Wydawnictwo Format
Rok wyd. 2013
s. 48
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
104 KSIĄŻKI (22)
Wydawnictwo Format
Rok wyd. 2013
s. 48
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
104 KSIĄŻKI (22)