Peter Nichols
Wydawnictwo Mayfly Sp. z o.o.
Rok wyd. 2011
s. 384
Rok 1968. Dziewięcioro żeglarzy bierze udział w wyścigu Golden Gate. "Po raz pierwszy. Samotnie. Dookoła świata. Bez zawijania do portów". Mają opłynąć ziemię mijając Przylądek Dobrej Nadziei, Przylądek Leeuwin, groźny Horn. Atlantyk, Ocean Indyjski, Ocean Spokojny, i znowu Atlantyk.
Nagrody są dwie. Jedna dla tego, kto dopłynie pierwszy, druga dla śmiałka, który osiągnie najlepszy czas. Na rozpoczęcie wyprawy zawodnicy mają szansę od późnej wiosny po wczesną jesień. W ciągu tych kilku miesięcy w trasę wyruszają: Ridgway, Blyth, Knox-Johnston, Moitessier, Fougeron, King, Tetley, Carozzo oraz Crowhurst. Nawet jeśli czytelnikowi znany jest finał wszystkich wypraw, szczegóły (o których wiemy z dzienników żeglarzy) są tak wciągające, że z zapartym tchem śledzimy każdy rejs. To historia wielkiej odwagi, wielkich samotności i piekielnie trudnych wyborów. Historia mistyfikacji i szaleństwa. Czas morskich bohaterów i rejsów napędzanych głównie siłą woli. Zanim nowoczesne technologie wkradły się w konstrukcje i wnętrza łodzi, a żeglowanie stało się o wiele prostsze i przyjemniejsze, istnieli prawdziwi pogromcy mórz.
Nagrody są dwie. Jedna dla tego, kto dopłynie pierwszy, druga dla śmiałka, który osiągnie najlepszy czas. Na rozpoczęcie wyprawy zawodnicy mają szansę od późnej wiosny po wczesną jesień. W ciągu tych kilku miesięcy w trasę wyruszają: Ridgway, Blyth, Knox-Johnston, Moitessier, Fougeron, King, Tetley, Carozzo oraz Crowhurst. Nawet jeśli czytelnikowi znany jest finał wszystkich wypraw, szczegóły (o których wiemy z dzienników żeglarzy) są tak wciągające, że z zapartym tchem śledzimy każdy rejs. To historia wielkiej odwagi, wielkich samotności i piekielnie trudnych wyborów. Historia mistyfikacji i szaleństwa. Czas morskich bohaterów i rejsów napędzanych głównie siłą woli. Zanim nowoczesne technologie wkradły się w konstrukcje i wnętrza łodzi, a żeglowanie stało się o wiele prostsze i przyjemniejsze, istnieli prawdziwi pogromcy mórz.
Peter Nichols nie tylko relacjonuje sam wyścig; przywołuje również atmosferę owych niesamowitych dni, wydarzenia, jakimi żył tamtejszy świat, historie życia bohaterów, ich myśli i odczucia znane z dzienników wypraw. Być może mówi nawet więcej.
Wg mojej skali: 10/10.