bez dachu nad głową, wprawiło ojca w zachwyt.
Nawet pojechał na kilka zamków, żeby upewnić się,
że narzekania staro-nowych właścicieli nie są przesadzone.
Sądząc po zdjęciach, które zrobiła matka, nie są.
Zamki, które odwiedzili (i sfotografowali) wyglądają
jakby niedawno o nie walczono."
Zawsze mi się wydawało, że nie śmieszy mnie czeski humor (za to stwierdzenie mogę oberwać od
połowy moich ulubionych blogerek). Mam
sporo sympatii do czeskiej mentalności, czeskich filmów (uwielbiam serial Žena za pultem, albo Postřižiny Menzla) i czeskiej literatury, jednak
zupełnie nie przystają one do mojego specyficznie ponurego ducha ;) Nie
przeczę, że od czasu do czasu mam ochotę na coś czeskiego — wtedy na
ratunek przychodzi mi Hrabal, albo Ota Pavel. Wiem, że uwierzycie, kiedy powiem, że w przypadku lektury Ostatniej arystokratki Evžena Bočka nie spodziewałam się boków zrywać. Okrutnie wynudziłam się na Dzienniku
kasztelana, choć w pamięci miałam wiele pochlebnych opinii o
Arystokratce (tych przy okazji promowania świeżutkiego wtedy wydawnictwa Stara Szkoła). Z tymi pozytywnymi opiniami bywa różnie (Oszpicyna też wszyscy chwalą, a ja nie chwalę), więc chyba tylko dostępność książki w bibliotece sprawiła, że po nią sięgnęłam.
To było całkiem ciekawe doświadczanie. Co prawda nie zrywałam
boków (jak to sobie wywróżyłam), ale przeczytałam Ostatnią arystokratkę w
dwa popołudnia i kilka razy dopadł mnie niepohamowany śmiech. Lekkość stylu, humorystyczny ton, niesamowity dowcip sytuacyjny — wszystko to grało jak należy i jestem gotowa przyznać, że dawno nie czytałam tak... sympatycznej książki! Moje dobre wrażenia mogą wynika również z faktu, że Ostatnia arystokratka pęka od czarnego humoru i ironii, zabawnych katastrof i z pozoru negatywnych bohaterów, których perypetie raczej bawią niż gnębią. W zasadzie cała historia jest uroczo tragiczna.
Rodzina Kostków odzyskuje (w historii wielokrotnie traconą) siedzibę rodu — Kostkę i prosto z Ameryki przeprowadza się do Czech. W zamku aktualnie mieszkają kasztelan Józef, kucharka — pani Cicha oraz ogrodnik — pan Spock. Maria, najmłodsza z rodu Kostków opisuje wydarzenia od momentu rodzinnej emigracji z USA (skomplikowanej dodatkowo koniecznością przewiezienia prochów przodków w torebkach po orzeszkach), aż do chwili, w której Kostkę należy rozsławić (by nie popaść w zupełne bankructwo), sprowadzając do zamku rzesze turystów i dziennikarzy. Wtedy już wszyscy z rodziny piją orzechówkę i łykają prozac. Ojciec liczy każdy zarobiony grosz i szuka uciekających psów, matka wypatruje zjawisk paranormalnych w zamkowych katakumbach, Józef przeklina krajową turystykę, a panu Spockowi wypadają włosy. Młoda Maria — być może jedyna jasno myśląca osoba na zamku, stara się odnaleźć w nowej sytuacji (stała się przecież arystokratką!). Trudno jednak o optymizm, kiedy nad jej imieniem wisi rodzinne fatum, bowiem jej rodowe imienniczki bardzo wcześnie musiały pożegnać się ze światem żywych. Z racji, że świeżo upieczona arystokratyczna rodzina już od samego początku ma problemy finansowe, z pomocą przychodzi im Milada, która postanawia zrobić z Kostki zamek totalny i wystawić jego mieszkańców na turystyczny żer.
Zabawnych, choć niefortunnych sytuacji nie ma końca, a każdy z bohaterów jest tak solidnie zarysowaną postacią, że jeden po drugim wyskakują z książki jak żywi! Przyznaję, że tym dziełem Bočka jestem zachwycona i nie mogę się doczekać lektury Arystokratki w ukropie. Tym, którzy mają opory przed tego typu literaturą, polecam przeczytać kilka stron nawet na siłę. Sprawdzony sposób na kilka godzin dobrej zabawy!
Zabawnych, choć niefortunnych sytuacji nie ma końca, a każdy z bohaterów jest tak solidnie zarysowaną postacią, że jeden po drugim wyskakują z książki jak żywi! Przyznaję, że tym dziełem Bočka jestem zachwycona i nie mogę się doczekać lektury Arystokratki w ukropie. Tym, którzy mają opory przed tego typu literaturą, polecam przeczytać kilka stron nawet na siłę. Sprawdzony sposób na kilka godzin dobrej zabawy!
Wg mojej skali 5/5
Ostatnia Arystokratka
Evžen Boček
Wydawnictwo Stara Szkoła
Rok wyd. 2015
s. 254
Książka przeczytana w ramach wyzwań:
100 KSIĄŻEK NA ROK 2017 (23)