I po listopadzie (horrorowo wyglądał tak). Przed nami OSTATNI miesiąc wyzwania. Decydujący :> Przez cały rok gromadziliśmy tutaj prześwietne klasyki grozy (zdarzyła się też groza innego rodzaju, zaraz o tym opowiem), ale to nie znaczy, że nie ma już co czytać i że wyzwanie może umrzeć śmiercią naturalną. Koniecznie musimy je odpowiednio zakończyć! Na pewno macie w zanadrzu jakieś stare, potężne horrory, których jeszcze w wyzwaniu nie było. Czają się krok za Wami, gotowe, by zaistnieć raz jeszcze w którąś grudniową czarną noc. Ja mam. Przygotowuję dla Was prawdziwą dawkę grozy!
W listopadzie horrorów mieliśmy niewiele. Ja i Beata P. przeczytałyśmy Przebudzenie Stephena Kinga (nowość, ale to King i do tego naprawdę horror), isil dla odmiany zrecenzowała Cujo (chyba pierwszy raz pojawił się tutaj ten tytuł Mistrza), a ilsa zaprezentowała wspaniałego H. P. Lovecrafta - W poszukiwaniu nieznanego Kadath pierwszy raz na łamach wyzwania! Za to Dominik Łuszczyński... No właśnie. Dominik pozwolił sobie na mały żart (a raczej ja mu na ten żart pozwoliłam) i do Klasyki horroru wcisnął dwa horrorowe gnioty (to jego autorskie określenie). Wstawiłam je do listopadowej odsłony wyzwania (miałam jakiś wybór?) jako ciekawostkę (musimy przecież utrzymać poziom!), ale nie wiem jeszcze, czy włączę je do ogólnego zestawienia rocznego (chyba, że mnie Dominik jakoś przekona).
A teraz zapraszam na GRUDZIEŃ z horrorem! Ostatni taki miesiąc tutaj. Nie zawiedźcie mnie :)
A teraz zapraszam na GRUDZIEŃ z horrorem! Ostatni taki miesiąc tutaj. Nie zawiedźcie mnie :)
RECENZJE GRUDNIOWE:
Luka Rhei
Dominik Łuszczyński
Trochę poza klasyką typowego horroru:
ilsa
Recenzje sprzed wyzwania:
ilsa