Zerkasz niepewnie na czerwono-białą okładkę. Konstancja Czirenberg? Nic Ci to nazwisko nie mówi. Książka wygląda jak jakiś folder kampanii reklamowej, tyle że w twardej oprawie. A potem zaglądasz do środka, ale wnętrze zamiast wszystko tłumaczyć, jeszcze bardziej pogłębia Twoją konsternację. Dziwne, trochę nieprzyjazne rysunki, kompletnie niezrozumiałe teksty, z początku pozbawione sensu i logiki. Ale za chwilę ten chaos i atak ze strony nietypowych ilustracji zacznie Ci się podobać. Motyw syren, morza, czyjegoś życia, które chyba nie było zbyt łatwe. Strzępki tekstu układają się w jakieś nieśmiałe sentencje. Nietypowe, dosadne, istotne dla kogoś, o kim właśnie jest ta książka.
Otóż Bałtycka Syrena jest o Konstancji Czirenberg — sławnej gdańszczance (śpiewaczce, malarce, hafciarce), która zmarła około czterysta lat temu na dżumę. Te wszystkie niezrozumiałe urywki zdarzeń i sytuacji, które poznajemy przy okazji oglądania specyficznych ilustracji Marty Ignerskiej, rozleglej wyjaśnione są w drugiej części książki, cudownie przecinanej mniej lub bardziej znanymi cytatami o... syrenach. Znajdziemy tu słowa Andersena, Kolumba, Homera. Pomysł na książkę zaczyna żyć i nagle zdajesz sobie sprawę, że to twór niezwykły. Oryginalny. Że Anna Czerwińska-Rydel stworzyła coś niesamowicie wartościowego. Opisując epizody z życia Czirenberg, wyśmienicie oddała klimat dawnego Gdańska. Jednak, mimo że sporo dowiadujemy się o tej artystce, nie jest to z pewnością jej typowa biografia. To opowiastka, zbiór anegdot.
Jeśli mnie miałoby coś do niej przyciągnąć, to właśnie specyfika samego wydania. Ilustracje Ignerskiej są niezłe, choć to nie do końca styl, który lubię. Za to na uwagę zasługują te wszystkie wyrwane z kontekstu wtrącenia, na początku dość tajemnicze i abstrakcyjne. Książkę polecę na pewno jako ciekawostkę. Do popatrzenia też.
Jeśli mnie miałoby coś do niej przyciągnąć, to właśnie specyfika samego wydania. Ilustracje Ignerskiej są niezłe, choć to nie do końca styl, który lubię. Za to na uwagę zasługują te wszystkie wyrwane z kontekstu wtrącenia, na początku dość tajemnicze i abstrakcyjne. Książkę polecę na pewno jako ciekawostkę. Do popatrzenia też.
Za możliwość zajrzenia do tej nietypowej książeczki dziękuję Bibi. Jej recenzję możecie przeczytać o TU.
Znajdziecie tam dużo więcej mądrej treści :)
Znajdziecie tam dużo więcej mądrej treści :)
-------------------------------------------------------------- stopka ------------------------------------------------------------------
 Historia Konstancji Czirenberg
Anna Czerwińska-Rydel
Wydawnictwo Muchomor
Rok wyd. 2014
s. 91 | Wg mojej skali: 3,5/5 |
