22.06.2014

Panika

   

 Lasy Michigan. Owasippe. Opuszczony obóz skautów. Ucichły głosy i zniknęły poruszające się kształty. 
Wszyscy leżą bez ruchu z podciętymi żyłami i poderżniętymi gardłami. Wszyscy popełnili samobójstwo. 

Polska. Lasy Puszczy Kampinoskiej. Czasy wojny. Coś jest w lesie. 
Coś, czego boją się nawet Niemcy. Coś lub ktoś wywołuje w ludziach przeraźliwą panikę.


Polak z pochodzenia, właściciel dobrej chicagowskiej restauracji, Jack Wallace, został poproszony o pojawienie się w Owasippe, gdzie doszło do masowego samobójstwa skautów i ich opiekunów. Jego syn Sparky przyjaźnił się z jednym z zabitych tam chłopców, a prośbę wysunęła matka zmarłego Malcolma. Jack, niechętny spełnić tak dziwną przysługę, dopiero za namową syna wyrusza z nim do mrocznych lasów Michigan, nie spodziewając się czyhającego tam zagrożenia. W najbliższym czasie dowiaduje się również, że jego pradziadek, który zginął w Polsce w Puszczy Kampinoskiej, w czasie drugiej wojny światowej, zostawił tajemnicze zapiski świadczące o tym, jakoby miał popełnić samobójstwo. Te dwie, niepowiązane ze sobą sprawy, łączy jeden element. Las. Las, w którym dzieje się coś nienaturalnego. Coś, co czują razem ze Sparky'm na miejscu zbrodni w Owasippe, i co czai się w Puszczy Kampinoskiej...

No dobrze. Pomysł jest wystarczająco horrorowy, a wprowadzenie dwóch planów wydarzeń - do tego jednego w Polsce, wydaje się całkiem niezłe. I ten las. Chyba największy niepokój budzi właśnie ten gęsty, ciemny las, szelest liści w bezwietrzny dzień, coś przemykającego pomiędzy drzewami. A co gdybyście znaleźli w leśnym bagnie kobietę z odrąbaną głową, mężczyznę wbitego na pal wystający z ziemi? I dowiedzieli się, że oni tak właśnie chcieli zginąć? Co jeśli 12-letni chłopiec z zespołem Aspergera przepowiedziałby waszą przyszłość i kazał znaleźć się w miejscu, w którym doszło do tych wszystkich zbrodni? Jeśli szept, który usłyszeliście późną nocą w swoim mieszkaniu, byłby... mową drzew? Nawet po tylu latach, Masterton wie jak działać na wyobraźnię. Tylko, czy aby ta wyobraźnia nie prześcigała samej treści? No i właściwie co z tą tytułową paniką?
     
      
  
    
Przeraźliwą panikę chciał wywołać w czytelniku Graham Masterton, uznany mistrz horroru, którego udało mi się posłuchać i pooglądać na żywo blisko dwa miesiące temu na białostockich targach. Zabawne, że człowiek, który się "niczego nie boi", wie, jak straszyć innych. Od dawna nie czytam Mastertona. Panikę kupiłam jako egzemplarz "pod autograf", do czego otwarcie się przyznaję. Nie miałam zamiaru jej czytać. Każde próby powrotu do twórczości Grahama wychodziły mi co najmniej źle. Może jeszcze nadrobiłabym takie klasyki jak Manitou, czy Wojownicy nocy, ale czytać nowości, które wyszły spod pióra pisarza "z dzieciństwa", zakrawa na stratę czasu i niepotrzebne strzępienie nerwów. Po co miałabym dodatkowo przekonywać się, że Masterton skamieniał dla mnie w czasach wczesnego liceum, może nawet podstawówki, i tam powinien pozostać? Takie odczucie miałam, gdy zaczynałam jego nową Śpiączkę. Nie doczytałam, podenerwowałam się, straciłam czas. Nie wiem, dlaczego sięgnęłam po Panikę wydaną w 2013 roku. Może ten tkwiący na tytułowej stronie autograf nieco zobowiązuje? Może głupio nie sięgnąć? Głupio powiedzieć, że mam podpis mistrza na nieprzeczytanej lekturze. Nie wiem. Sięgnęłam. Bardziej dla rozrywki. Postanowiłam, że jak spanikuję, nie będę czytać.

Nie spanikowałam. Ze strachu też, choć niektóre opisy mogły zmrozić krew w żyłach co strachliwszych czytelników. Niektóre również były dość krwawe i tego się chyba po Mastertonie trochę nie spodziewałam. Zatem brawo. To było fajne. No, a reszta? Historia typowo horrorowa. Mamy tu siłę nadprzyrodzoną, mamy element doskonale wprowadzający grozę, czyli las; do tego aspekt mitologiczny i astrologię. Nie wiem, co na to fani Mastertona, ale amatorom delikatnych horrorów-czytadeł powinno się spodobać. Ja to przełknęłam szybko i bezboleśnie. Niestety również bez większych emocji.



-------------------------------------------------------------- stopka ------------------------------------------------------------------


Panika
Graham Masterton
Wydawnictwo Rebis
Rok wyd. 2013
s. 336
Wg mojej skali: 3,5/5

 

Książka przeczytana w ramach wyzwań:
KLASYKA HORRORU 
KLUCZNIK (1 - autor jest mężczyzną, 2 - wydana w 2013 roku )
52 KSIĄŻKI (40)


Wcześniej na blogu:

    https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhshTvR3qCvs6v5eBbmQaVXilHPFKOhtYQxk7N1JmMluP439kn7QMx0ZE4-MuiMuOubcNnOSOAuDVfzkh5r63i39imvLoNeM19x0PiYDK4npobdphUPASV_gSsAGUWkVMHTZC-cr8p8gHE/s1600/621275-352x500.jpg    

zBLOGowani.pl

A w odwiedziny chodzę do:

Wyzwanie czytelnicze 2018

2018 Reading Challenge

2018 Reading Challenge
Luka has read 0 books toward her goal of 60 books.
hide

Obsługiwane przez usługę Blogger.